Będąc w drugiej klasie szkoły podstawowej dziecko przeżywa swoje pierwsze ważne wydarzenie religijne, czyli Pierwszą Komunię Świętą.

Uroczystość tą poprzedzają liczne przygotowania zarówno w kościele, jak i w domu. Drugoklasiści uczą się na pamięć modlitw i uczęszczają na specjalne spotkania. Rodzice zajmują się między innymi organizacją przyjęcia komunijnego i oprawy fotograficznej. Jednak ich najważniejszym zadaniem jest przygotowanie dziecka na ten wyjątkowy dzień. Powinno to odbywać się równolegle na kilku płaszczyznach.

Najważniejszy jest wymiar duchowy uroczystości. Nawet najlepszy ksiądz czy katecheta nie zastąpi rodziców. To oni powinni porozmawiać ze swoją pociechą o tym co i dlaczego ma się wydarzyć. Dobrze jest uświadomić maluchowi, że ilość i wartość prezentów tak naprawdę nie jest ważna, bo liczy się przyjęcie Pana Jezusa do serca.

Odpowiedzialni rodzice już od początku przygotowań interesują się postępami dziecka, pytają o medalik, różaniec i książeczkę do nabożeństw. Są nie z boku, ale w samym centrum aktualnych wydarzeń.

Jeżeli chodzi o zewnętrzną oprawę uroczystości, to jest mnóstwo rzeczy, które trzeba przygotować. Sen z powiek wielu mamom spędza strój pierwszokomunijny.

W parafiach, w których obowiązuje taki sam strój dla wszystkich, a więc komunijna alba, wybór jest o wiele łatwiejszy i dokonuje się go razem z rodzicami pozostałych dzieci. Tam, gdzie panuje dowolność ubioru, wybór jest znacznie trudniejszy. W przypadku chłopców dotyczy on kroju i koloru garnituru, krawata oraz butów.

Jednak w porównaniu ze strojem komunijnym dla dziewczynki to naprawdę bułka z masłem. Rodzajów sukienek pierwszokomunijnych i materiałów, z których są uszyte jest tak wiele, że decyzja, którą wybrać to nie lada wyzwanie. Tym bardziej, że wszystkie są na swój sposób śliczne.

Tak jak przy kupnie garnituru powinno się wziąć pod uwagę zdanie chłopca, tak przy decyzji o sukience komunijnej i dodatkach do niej typu rękawiczki, wianek czy torebka, powinna być obecna dziewczynka.

Oczywiście wszyscy rodzice mają pewne wyobrażenia, jak podczas uroczystości będzie się prezentowała ich pociecha, niemniej jednak równie ważna jak wygląd jest swoboda ruchów i pewność siebie malucha.

Aby dziecko poczuło się gospodarzem przyjęcia pierwszokomunijnego, można je zaangażować przy wyborze menu czy choćby koloru serwetek. Oczywiście nie chodzi o podporządkowanie się i spełnienie każdego zwariowanego pomysłu dziewięciolatka.
Rzecz w tym, że decyzja o wyborze smaku lodów lub rodzaju surówki, która z punktu widzenia dorosłego nie jest tak bardzo istotna, daje dziecku poczucie współodpowiedzialności za przebieg uroczystości i uczy gościnności.

Równie dobrym pomysłem jest pozwolenie milusińskiemu na przygotowanie zaproszeń dla gości. Jeżeli taka opcja nam nie odpowiada, bo wolimy eleganckie zaproszenia zakupione w sklepie, dajmy dziecku je wypełnić i osobiście zaprosić wszystkie osoby.