Nie ma większej frajdy niż zabawa w chowanego w parku lub wycieczka do lasu w poszukiwaniu „skarbów”. To prawdziwy odpoczynek dla ciała i dla ducha. Niestety, nawet najlepsza zabawa może skończyć się przyniesieniem do domu niechcianego i jednocześnie bardzo groźnego gościa.
Mowa oczywiście o kleszczu, małym podstępnym pajęczaku, który odżywia się krwią człowieka, a może odwdzięczyć się groźną dla zdrowia infekcją lub miejscową zmianą skórną o podłożu bakteriologicznym. Z jednej strony młody organizm dziecka ma dużo sił, żeby walczyć z chorobą. Z drugiej zaś, jego system odpornościowy nie jest zaznajomiony z wieloma drobnoustrojami, co może czasami spowolnić leczenie.
Samo bytowanie kleszcza w ciele dziecka nie odbiega niczym od ataku na osobę dorosłą. Podobnie jest z usuwaniem intruza i ewentualnymi powikłaniami, a są ich dwa rodzaje.
Pierwszy z nich nie jest bardzo groźny dla zdrowia malucha, ale dosyć nieprzyjemny. Jest to sytuacja, w której w ciele dziecka zostanie fragment pasożyta, najczęściej jest to jego główka. W takim przypadku trzeba ją jak najszybciej wyciągnąć, albo samodzielnie, albo z pomocą wykwalifikowanej osoby. Jeżeli się to nie uda, w miejscu wkłucia powstaje bąbel wypełniony ropą. Dorosłym zaleca się obserwowanie ropnia, jednak w przypadku dziecka lepiej dmuchać na zimne i od razu udać się z nim do lekarza. Konieczna może okazać się antybiotykoterapia, a wcześniej rozcięcie ropnia i usunięcie ropy.
Groźniejsza dla malucha jest sytuacja, w której kleszcz wydali do jego ciała szkodliwe drobnoustroje. Takie zachowanie może skutkować zachorowaniem na boreliozę lub kleszczowe zapalenie mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych. Jeżeli więc zauważymy na ciele dziecka czerwony pierścień okalający miejsce wkłucia lub maluch będzie miał objawy grypopodobne, bóle głowy i będzie ciągle zmęczony, musimy bezzwłocznie zasięgnąć opinii lekarza. Szybkie wykrycie boreliozy daje prawie stuprocentową szansę na wyleczenie, a do jej wykrycia wystarczy wykonanie badania krwi na obecność przeciwciał. Późniejsze wielorakie objawy, dotyczące dolegliwości fizycznych i psychicznych, często mylone są z symptomami innych chorób i przez to niewłaściwie leczone. Borelioza jest chorobą bakteryjną, więc leczy się ją antybiotykami.
Druga groźną chorobą przenoszoną przez kleszcze jest kleszczowe zapalenie mózgu, powodowane przez wirusy. U dzieci ma ono zazwyczaj postać zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Choć po odpowiednim leczeniu dochodzi zazwyczaj do całkowitego wyleczenia, zdarzają się przypadki ciężkiego przebiegu choroby i jej trwałych następstw już po wyleczeniu małego pacjenta. Generalnie im młodszy organizm, tym przebieg choroby jest łagodniejszy. Na tą chorobę istnieje na szczęście szczepionka.
Trzeba jednak wiedzieć, że pasożyt może zarazić człowieka także innymi chorobami. Są to: anaplazmoza, bartonella, babesja, erlichioza, jersinioza, mykoplazmoza, chlamydia.